. . .
|
|
Co' sta�o si� mi
Dla twoich ust
Dzi� nie chc� by�
Kobiet� ju�
Zamieniam si�
W kryszta�u szk�o
Unie� mnie lecz
Nie ko'ysz mn�
Jestem pe�na
A� po brzeg
Ka�da kropla jest bezcenna
Dzi� jestem pe�na
Nim ulotni� si�
W d�onie dwie
Ujmij mnie
Szybko wypij mnie do dna
Zanurzasz si�
Mi�y a ja
Per�� na dnie
Dla ciebie mam
I cia�a kwiat
Rozchylam by
Trzmiel twoich warg
M�g� nektar pi�
Jestem pe�na
A� po brzeg
Ka�da kropla jest bezcenna
Dzi� jestem pe�na
Nim ulotni� si�
W d�onie dwie
Ujmij mnie
Szybko wypij mnie do dna
. . .
|
|
W t� noc
Chocia� nie wiesz,
To dla ciebie
Jestem tu,
Zbierz si� w sobie,
Zbli� si� do mnie,
�mia�o podejd�,
Ty co' zr�b.
To dla twoich tylko oczu
Jest ta sukienka,
To dla ciebie tylko w ta�cu
Dr�� jak na wietrze
Jutro nie tu nie zadr�� znowu
Wi�c pami�taj
Jest tylko jeszcze
Ta noc
W t� noc
Chocia� nie wiesz,
To dla ciebie
Jestem tu,
Zbierz si� w sobie,
Zbli� si� do mnie,
�mia�o podejd�,
Ty co' zr�b.
Obiecuj� sob� sam�
Tu przed tob�,
To ostatnia noc wi�c �a�uj
Je�li nie podejdziesz,
Sam na sam potrafi� �mia��
By� osob�,
Masz jeszcze
T� noc
W t� noc
Chocia� nie wiesz,
To dla ciebie
Jestem tu,
Zbierz si� w sobie,
Zbli� si� do mnie,
�mia�o podejd�,
Ty co' zr�b.
. . .
|
|
My�lisz
Jestem ma�ym p�atkiem �niegu
Kt�ry z nieba spad�
�eby stopnie� na twoim ko'nierzu
Nie zostanie �lad
�nie�yc� przez sto lat mog�abym by�
Dla taty i mamy
Bo wyj�tkowi i bezcenni
Jeste�my tylko dla nich
Lecz ja mam wi�kszy apetyt
Od �ycia wi�cej chc�
Zostawiam ciebie niestety
Co do mnie myli�e� si�
Bo je�li ja nie jestem burz� nie chc� by�
Nawet cieniem drzewa kt�re ro'nie przy
Twojej drodze kt�r� chcia�am z tob� i��
Wszystko albo nic
My�lisz
Cho' my�lenie nie jest wcale
Najmocniejsz� z twoich stron
Jestem ziarnkiem piasku pod sanda'em
Kiedy robisz krok
Pustyni� przez sto lat mog�abym by�
Dla taty i mamy
Bo wyj�tkowi i bezcenni
Jeste�my tylko dla nich
Lecz ja mam wi�kszy apetyt
Od �ycia wi�cej chc�
Zostawiam ciebie niestety
Co do mnie myli�e� si�
Bo je�li ja nie jestem burz� nie chc� by�
Nawet cieniem drzewa kt�re ro'nie przy
Twojej drodze kt�r� chcia�am z tob� i��
Wszystko albo nic
. . .
|
|
To przez Ciebie On wraca do domu nad ranem
wierz�c w jedno przepraszam za tysi�c swych g�upstw
To przez Ciebie jej p�acz noc� s�ysz� zza �ciany
gdy mu d�o' sciskasz w pi��, co opada na st�
Oskar�am Ci� o �ez strumienie, osamotnienie, zdrad� i gniew
Oskar�am Ci� o to cierpienie, wojen p�omienie, przelan' krew
Testosteron...
Ty go uczysz jak nie sercem, lecz czu� rozumem
chcesz, by wierzy�, �e kocham nie na sprzeda� jest
Ty wm�wi�e�, �e strach lepszy jest ni� szacunek
wi�c mu bro' wk�adasz w d�o' i wci�� ka�esz mu biec...
Oskar�am Ci� o �ez strumienie, osamotnienie, zdrad� i gniew
Oskar�am Ci� o to cierpienie, wojen p�omienie, przelan' krew
Oskar�am Ci� o �ez strumienie, osamotnienie, zdrad� i gniew
Oskar�am Ci� o to cierpienie, wojen p�omienie, przelan' krew
Testosteron...
Oskar�am Ci� o �ez strumienie, osamotnienie, zdrad� i gniew
Oskar�am Ci� o to cierpienie, wojen p�omienie, przelan' krew
Oskar�am Ci�, Ci�, Ci�...
Testosteron...
Testosteron...
Testosteron...
Testosteron...
Testosteron...
. . .
|
|
Nie pytaj mnie
Jak mi�o'� si� sko'czy�a
Dobrze to wiesz
Przez ciebie taka by�am
Ty w�adz� masz
Nad moim cia'em nieraz
Wykrzywiasz twarz
P�oszysz odwag� teraz
�pij �pij moje serce
I nie p�acz ju� wi�cej
Za oknem jest ciemna noc przecie�
�pij i daj spa� kobiecie
Dobrze mnie znasz
Przeszli'my razem wiele
Mo'esz cho' raz
By� moim przyjacielem
A ty odmierzasz czas
Jak w bombie zegarowej
B�dzie tak a�
Z zemsty zamilkniesz prosz�
�pij �pij moje serce
I nie p�acz ju� wi�cej
Za oknem jest ciemna noc przecie�
�pij i daj spac kobiecie
�pij �pij moje serce
I nie pro' o wi�cej
Lepiej jest w snach ni�li na �wiecie
�nij i daj sni� kobiecie
. . .
|
|
Czy to jest d�o'
Dla kt�rej ja
Wk�ada�am wci��
To najg�adsze z cia�
Czy to jest d�o'
Pod kt�r�
Moje piersi jak
Kwiaty dwa
Karminem nieustannie i bezwstydnie zakwita�y
Czy to jest d�o'
M�j ca�y �wiat
Prawdziwy cho'
Ma�y tak jak twoja gar��
Czy to jest d�o'
Co przybli�a�a ci do warg
Mnie ca�� jak
Soczyste i dojrza�e w s�o'cu stosy pomara�czy
To twoja d�o'
Bliska cho'
Obca wci��
I czy to
Twoja d�o'
Dzi� si� z ni� sta�o co'
Bo nieomylna si� pomyli�a
Czy to jest d�o'
�agodny ptak
A mo'e to
Si� nie zdarzy�o wcale nam
Czy to jest d�o'
Uwierzy� w to jest trudno tak
Ta sama cho'
Zostawi�a dzisiaj nagle na policzku moim
�lad
. . .
|
|
Poca�unek
dzisiaj wyl�dowa�
Jak p�ochliwy ptak
na mych ramionach
A skrzyde� puch
Dotykiem przypomina
�e od twych ust
�wiat ca�y si� zaczyna
Poca�unki twoje s� motylem
Co na moich ustach siad� na chwil�
�lad twoich warg
Na szyi tak jak r�a
Zakwit� a ja
Nosz� go jak tatua�
Zaca�uj mi pami��
Ale gdy ucieknie mocno pochwy� j�
Zdu� ramieniem
Zamknij mi usta
Poca�unkami
�eby nie nazwa�y �alu wi�cej ju�
Twym imieniem
Od twoich warg
my�la�am przez te lata
Zacz�� si� �wiat
Lecz to by� koniec �wiata
Zaca�uj mi pami��
Ale gdy ucieknie mocno pochwy� j�
Zdu� ramieniem
Zamknij mi usta
Poca�unkami
�eby nie nazwa�y �alu wi�cej ju�
Twym imieniem
. . .
|
|
Wiem �e to nie�atwe jest
Kiedy p�aka� si� chce
Ty na przek�r �miej si� innym w nos
Bo nie ma lepszej zemsty
Tak to ja
I samotno'� tu� przy nodze w roli psa
Wierna jest mi a� po gr�b
Min� mam
Jakby nie psem a rumakiem by�a
A ja galopuj� z nud�w
Dobre miny
Robi� do z�ej gry
I dobrze mi z tym
Dobrze mi
Dom pusty czeka a�
Mnie powita kwiatem co bez wody �ka
I martw� cisz� wok�
Min� mam
Jakby to oaza by�a przecie�
Ja tak kocham �wi�ty spok�j
Nie b�d� si� u�ala�
Nie b�d� skar�y� si�
Nie jestem beksa lala
A skoro jeszcze
To mnie nie powala
To nie jest tak �le
Co nie zabija wzmacnia
Wzmocni i mnie
Tak to ja
Kt�rej czasem po policzku
P�ynie �za
Smutek nie ma ko'ca
Min� mam
Jakby kropla deszczu spad�a
Chocia� nad
G�owami duzo s�o'ca
Nie b�d� si� u�ala�
Nie b�d� skar�y� si�
Nie jestem beksa lala
A skoro jeszcze
To mnie nie powala
To nie jest tak �le
Co nie zabija wzmacnia
Wzmocni i mnie
Kiedy p�aka� si� chce
Ty na przek�r innym �miej si� w nos
Bo nie ma lepszej zemsty
Tak �e im p�jdzie w pi�ty
To ich rozerwie na strz�py
Dostan' prosto w z�by
R�b dobr� min� do z�ej gry
. . .
|
|
Nigdy sie nie dowiem czy
My�lisz to co m�wisz mi i czy
M�wisz wszystko
Czy si� czego' wstydzisz
I to jak postrzegasz mnie
Co my�lisz kiedy patrzysz si� i czy
Gdy tak patrzysz na mnie
Chcesz co widzisz
Chocia� wdar�abym
Si� pod sk�r� ci
Pop�yn�a twymi �y�ami �zami
Cho'bym nerw�w sie�
Rozpl�ta�a wiem
Nie obejm� si� twoimi �zami
Nigdy sie nie dowiem czy
My�lisz to co m�wisz mi i czy
M�wisz wszystko
Czy si� czego' wstydzisz
Chocia� skrad�abym
Ci spojrzenie i
Przycupn�a pod powiekami snami
Cho' nad ranem je
Zn�w uchylisz wiem
Nie zobacz� si� twoimi oczami
Nigdy sie nie dowiem czy
My�lisz to co m�wisz mi i czy
M�wisz wszystko
Czy si� czego' wstydzisz
. . .
|
|
Dziel� na p�
Ksi��ki i st�
Nasze marzenia
I wszystko co nam z nich zosta�o
Co zrobisz z tym
Co oddam ci
Z po'ow� serca
Z tym co na dzisiaj nie przetrwa�o
Cho' mia�o
Nie tak nie tak nie tak nie tak mia�o by� mi�y
Czy na serca dnie
Przechowasz mnie
Bo dni minionych
Na ka�dym pi�tno z nas zostanie
Tak i ja
Pewnego dnia odwr�c� twarz
I b�dzie wiatr jak kiedy� wia�
I zamkn� oczy i wtedy zn�w
Przede mn� staniesz
Tak jak dawniej
Tak jak tak jak tak jak tak jak to mia�o by� mi�y
I tak i tak i tak i tak jak nie jest mi�y
Nie tak nie tak nie tak nie tak mia�o by� mi�y
Obiecuj� �e b�dzie
Zawsze w sercu mym miejsce
G��boko nie znajdzie go nikt
Gdzie wci�� kocham ciebie
Zawsze ale nie dzi�
I kiedy� stan' z g�upi� min�
Pomy�l� co by by�o gdyby by�o
Cho' nie tak nie tak nie tak nie tak mia�o by� mi�y
Nie tak nie tak nie tak nie tak mia�o by� mi�y
Obiecuj� �e b�dzie
Zawsze w sercu mym miejsce
G��boko nie znajdzie go nikt
Gdzie wci�� kocham ciebie
Zawsze ale nie dzi�
Obiecuj� �e b�dzie
Zawsze w sercu mym miejsce
G��boko nie znajdzie go nikt
Gdzie wci�� kocham ciebie
Ale teraz
Ju� id� ...
. . .
|
|
S�o'ce gor�ce
�mier� i �ycie w jednym
Pali�o moj� sk�r�
Na �mier� pali�o ziemi�
Dzi� samo po cichu
Umiera nie niebie
Kwiaty mi przynios�e�
Prostowa�y si� wynio'le
A kolorem bezczelnie wype�nia�y kuchnie
Wzesz�y i zesz�y dumnie
Dzi� stoj� w wazonie jak w trumnie
Dobre z�e
To ju� niewa�ne
Skoro mia�o ch�� si� zacz��
Musi sko'czy� si� jako'
Cho' mi�o'ci� pa�am bez ma�a
To mnie jedno smuci
Bo z niczego powsta�a
Wi�c w nic
Si� obr�ci
Dobre z�e
To ju� niewa�ne
Skoro mia�o ch�� si� zacz��
Musi sko'czy� si� jako'
. . .
|
|
Z ka�dej chwili twojego �ycia
Uczy� skarb
Ju� nie powt�rzy si� nigdy chwila
Taka jak ta
Lepszego czasu
Nie ma na
Twe szcz�cie
Jak teraz
Nie my�l ju� co straci�e� lub stracisz
Rado'� znajd� w ma�ych rzeczach
Kochaj z ca�ego serca
Kochaj jakby� nie zazna� krzywd
I �yj jakby� si� nie ba�
I ta�cz jakby nie patrzy� nikt
Podr�uj przez swoje �ycie
Pami�taj �e
W�a�nie ta podr� to twoje szcz�cie
A nie jej cel
Kochaj z ca�ego serca
Kochaj jakby� nie zazna� krzywd
I �yj jakby� si� nie ba�
I ta�cz jakby nie patrzy� nikt
. . .
|
|
If your blessed with the sight
Your soul, your light
When the rythm's takin' flight
Get down tonight
If your blessed with the sight
Your soul, your might
When the rythm's takin' flight
Let's make it happen
Baby, baby, baby
Oh oh, yeah
Always reachin' heavens
Touchin' the sky
Baby, oh oh yeah
Always reachin' heavens
The magical flight
When you know you can do it so right
Simply take me and we can take flight
Cause you know we can do it, just do it right
You know we can do it tonight
When you know you can do it so right
Simply take me and we can take flight
Cause you know we can do it, just do it right
You know we can do it tonight
. . .
|