|
|
2000 |
1. | |
2. | Zulus |
3. | |
4. | |
5. | |
6. | |
7. | |
8. | |
9. | |
10. | |
11. | A Tymczasem Na Zapleczu |
12. | |
13. | James Blond 4 Gut By |
14. | |
15. | |
16. | |
|
. . .
|
|
Popatrz, zamieniam się w anioła
i chociaż jestem stworzona by kobieta być
dla ciebie
zobacz, gdybym wzniosła się
chociaż to niezwykła rzecz
mogłaby punktem tylko być na niebie
Nie patrzysz się, nie widzisz mnie
a co z oczu jest, to z sera też
nie, nie patrzysz się
śmiech znika z ust
cóż wart jest śmiech, gdy nie parzysz już
nie, nie patrzysz na mnie już
Spójrz tam jak wdzięczę się do lustra
i uśmiech ślę
bo może dzisiaj podglądasz mnie
z jego drugiej strony
a ty
Nie patrzysz się, nie widzisz mnie
a co z oczu jest, to z sera też
nie, nie patrzysz się
śmiech znika z ust
cóż wart jest śmiech, gdy nie parzysz już
nie, nie patrzysz na mnie już
nie patrzysz na mnie…
. . .
|
|
. . .
|
|
Aniele Boży, mój stróżu proszę
ty przy mnie dzisiaj stój jak nigdy bo
świat się stał wielorybem,
który połknąć mnie chce, mówiłam
a Anioł ziewał
bo dobrze wiedział,
że świat jest piękny i któregoś dnia
sam mi wpadnie w ramiona
lecz na wszystko jest czas
życie pełne jest niespodzianek
anioł milczał, ja bałam się bo
live is full of zasadzkas, kochanie
nie wiedziałam co ześle mi los
anioł wiedział nie powiedział a to było tak
Aniele Boży, mój stróżu proszę
ty przy mnie nie stój, a do niego leć
on nie może dziś odejść
zginę bez jego ust, mówiłam
a Anioł tylko
z uśmiechem milczał
prawdziwa miłość była tuż, a ja
byłam tak niecierpliwa
a na wszystko jest czas
życie pełne jest niespodzianek
anioł milczał, ja bałam się bo
live is full of zasadzkas, kochanie
nie wiedziałam co ześle mi los
anioł wiedział nie powiedział a to było tak
. . .
|
|
sen każdej nocy głęboki (głęboki)
umykasz mi
z papieru smoki, lampiony (lampiony), kolory (kolory)
widzisz w nim
jestem za blisko by się śnić
jestem za blisko by się śnić
Jedno życie ze mną nie wystarcza ci
drugie masz w sekrecie gdzieś pod powiekami
każdej nocy szybko chcesz zasypiać by
móc wyruszyć zaraz do Azji
już dobywasz miecza raz, dwa smoka głowa
leży martwa chociaż była papierowa'
tak, tak, tak tyś tygrys, tak, tak bohater,
podróżnik, odkrywca i czuły kochanek
w tai-chi prężysz się, ciała mowa
wszystko to by przejrzeć się w ich skośnych oczach
jestem za blisko by się śnić
jestem za blisko by się śnić
. . .
|
|
Nigdy się nie dowiesz, czy czuł się podobnie
czy teraz wyjątkowo jak nigdy przed tobą,
wiesz
że nie jesteś pierwsza i wierzysz najlepsza
ale po co, wybacz, tak się porównywać
dla niego
Wszystkie jesteśmy podobne
w tym że się różnimy
wszystkie jesteśmy podobne
w tym że się różnimy
wszystkie, podobne, tym się różnimy
Ciągle poszukujesz to czego ci brakuje (czego)
nic na to nie poradzisz, on i tak cię zdradzi,
a gdy go zapytasz, co on w niej wdział
będzie długo milczał, bo dla niego chyba
Wszystkie jesteśmy podobne
w tym że się różnimy
wszystkie jesteśmy podobne
w tym że się różnimy
wszystkie, podobne, tym się różnimy
Wszystkie jesteśmy podobne
w tym że się różnimy
. . .
|
|
Ja znajoma sobie i nieznana
chociaż wciąż ta, to nie taka sama
jestem inna niż każda napotkana
i jak każda inna taka sama
jaka (jaka), jaka ja Kayah (jestem) jestem
jaka (jaka) jaka ja Kayah będę, jeśli będę
prawda o mnie jak prawda bywa względna
bo jak kobieta każda jestem zmienna
jaka (jaka), jaka ja Kayah (jestem) jestem
jaka (jaka) jaka ja Kayah będę, jeśli będę
. . .
|
|
Pocałunkiem nim wyjdziesz z domu
pożegnaj mnie
jakbyś szedł nie na chwilę
tylko na cały wiek
gdy w sercu nosisz złość
zanim wyjdziesz stąd zraniony
zostaw wojnę bo,
bo dokończyć ją możemy kiedy wrócisz tu,
tylko wróć
pocałunkiem nim wyjdziesz z domu
pożegnaj mnie
jakbyś szedł nie na chwilę
tylko na cały wiek
pocałuj miły jak to ostatni raz
czasem odchodzą bliscy nam
tak szybko, cicho tak
i przed złem nie ostrzega nas
żaden znak
pocałunkiem nim wyjdziesz z domu
pożegnaj mnie
jakbyś szedł nie na chwilę
tylko na cały wiek
. . .
|
|
Zanim wiedziałam, że przybędziesz
czekałam ciągle na ciebie,
a wieczorami w oknie sypialnianym, gdy
światła gasły, stawiałam świecę, by
płomień jak latarnia wskazał ci brzeg
w oceanie po co tobie tułać się
znajdź mnie
Zanim wiedziałam, że będziesz
wtedy już kochałam ciebie
i w każdym ciebie szukałam
lecz o tym nie wiedziałam
Zanim wiedziałam, że nadchodzisz
słyszałam twoje (ciii…) ciche kroki.
w nocą kiedy mrok podkradał się pod dom,
a cisza zła patrzyła się ze ścian
noc litościwa gwiazdę zrzuciła mi,
by spełniło się moje życzenie
żebyś tu był, kochany
Zanim wiedziałam, że będziesz
wtedy już kochałam ciebie
i w każdym ciebie szukałam
lecz o tym nie wiedziałam
Nie, nie, nie, nie, nie, nie
Nie wiedziałam, nie , nie
nie wiedziałam, nie , nie
nie wiedziałam…
. . .
|
|
Jestem, jestem, jestem, jestem…
chociaż już bez ciebie jednak
jestem, jestem, jestem, jestem…
choć myślałam, że nie będę
jestem
silna tak jak nigdy przedtem
jestem, jestem, jestem, jestem…
Byłeś całym moim światem, dałeś go mi
od palców aż po końce włosów oddychałam tobą,
gdy odszedłeś nie powinnam była już żyć
ja wbrew naturze żyję
i wiem, że człowiek może żyć bez powietrza
Jestem, jestem, jestem, jestem…
chociaż już bez ciebie jednak
jestem, jestem, jestem, jestem…
choć myślałam, że nie będę
jestem
silna tak jak nigdy przedtem
jestem, jestem, jestem, jestem…
Nie wzruszały cię kałuże wylanych łez,
a ze złamanych serc okruchy strzepywałeś z kolan,
złamałeś moje serce też i dziwisz się
ja wbrew naturze żyję
i wiem, że człowiek może żyć bez serca
żyć bez serca…
. . .
|
|
Nie płacz w liście i nie pisz,
że zły los ciebie dotknął
nie ma sytuacji bez wyjścia na ziemi,
bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno
Popatrz, spadają z obłoków
nieszczęścia potrzebne do szczęścia.
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
zapomnij, że jesteś gdy mówisz, że kochasz
nie płacz, nie pisz…
. . .
|
|
. . .
|
|
Chudą nocą pod mostem w Sekwanie
płynie kotka przemokła i siwa,
pod następnym mostem niespodzianie
przyłączyła się do niej dziewczyna
Opryskują je lampy portowe,
owijają je posępne fale,
a one prowadzą rozmowę
i nie oddychają już wcale
Dzieci z mostu mnie w wodę wrzuciły,
a ciebie? mnie także, wiedz to
chodź tak bliskie, dalekie bez siły,
w zimną falę wrzuciło mnie dziecko
Teraz we mnie płynie jak w łodzi
w dal od brzegów tonących w mgły krepie
nie zobaczy już świata, nie szkodzi,
nie wyrośnie na ludzi, tak lepiej
nie zobaczy już świata, nie szkodzi,
nie wyrośnie na ludzi, tak lepiej…
. . .
|
|
. . .
|
|
Ja znajoma sobie i nieznana
chociaż wciąż ta, to nie taka sama
jestem inna niż każda napotkana
i jak każda inna taka sama
jaka (jaka), jaka ja Kayah (jestem) jestem
jaka (jaka) jaka ja Kayah będę, jeśli będę
prawda o mnie jak prawda bywa względna
bo jak kobieta każda jestem zmienna
jaka (jaka), jaka ja Kayah (jestem) jestem
jaka (jaka) jaka ja Kayah będę, jeśli będę
. . .
|
|
Ja znajoma sobie i nieznana
chociaż wciąż ta, to nie taka sama
jestem inna niż każda napotkana
i jak każda inna taka sama
jaka (jaka), jaka ja Kayah (jestem) jestem
jaka (jaka) jaka ja Kayah będę, jeśli będę
prawda o mnie jak prawda bywa względna
bo jak kobieta każda jestem zmienna
jaka (jaka), jaka ja Kayah (jestem) jestem
jaka (jaka) jaka ja Kayah będę, jeśli będę
. . .
|
|
Aniele Boży, mój stróżu proszę
ty przy mnie dzisiaj stój jak nigdy bo
świat się stał wielorybem,
który połknąć mnie chce, mówiłam
a Anioł ziewał
bo dobrze wiedział,
że świat jest piękny i któregoś dnia
sam mi wpadnie w ramiona
lecz na wszystko jest czas
życie pełne jest niespodzianek
anioł milczał, ja bałam się bo
live is full of zasadzkas, kochanie
nie wiedziałam co ześle mi los
anioł wiedział nie powiedział a to było tak
Aniele Boży, mój stróżu proszę
ty przy mnie nie stój, a do niego leć
on nie może dziś odejść
zginę bez jego ust, mówiłam
a Anioł tylko
z uśmiechem milczał
prawdziwa miłość była tuż, a ja
byłam tak niecierpliwa
a na wszystko jest czas
życie pełne jest niespodzianek
anioł milczał, ja bałam się bo
live is full of zasadzkas, kochanie
nie wiedziałam co ześle mi los
anioł wiedział nie powiedział a to było tak
. . .
|
|